sobota, 21 września 2013
Mój wielki powrót
Matko...Jak patrzę, co pisałam, to mnie aż krew zalewa..Tak nie może byc! >:I Chciałam powiedziec, że zrobiłam mini-książeczkę :3 Moją pierwszą...xD Ale niestety nie mam zdęcia...:( Te konkursy odwołuje xD NIe chce mi się już przeglądac maili... ._. Co u mnie? Zaczęłam szydełkowac i szyc. Fajne zajęcia,ale nie zaczynajcie robic czapki czy czegoś nie znając podstaw. Dlatego ja się narazie nie zabieram za słodki maskotki,szaliczki itp, tylko narazie robię sobie łańcuszki i je łączę, żeby powstał mega wielki łańcuszek :D Napewno kiedyś wstawię o tym notkę o szydełkowaniu. Aha, wspominałam o igle i nitce. Najlepiej wziąśc jakiś stary materiał, i cwiczyc po prostu ścieki. Planuję też zabrac się za robienie birzuterii. AHa, i przekułam uszy :D Ale to na początku lipca..xD Potem się męczyłam z wyjęciem ich, tata mi musiał kombinerkami wyciągac... ._. Teraz chcę nosic kolczyki, ale taki ze mnie tchórz, że nawet nie próbuję sobie włożyc >:( Dziurki i tak mi pewnie już zarosły... ;_; A kupiłam takie ładne kolczyki, z nadzieją że wyjmę je bezproblemowo i będę łazic po szkole w nich... ;_; A tu dupa a nie przebite uszy ;_; Dobra, nie będę Wam truc już, pozdrawiam i zabieram się za szydełkowanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz