niedziela, 13 października 2013

Autograf od Nicole

Hej! W piątek ćwiczyłyśmy na wf. Nagle pani Jola kazała nam wejść do szatni i i siedzieć cicho. Wszystkie się ubrałyśmy i poszłyśmy z powrotem na salę zobaczyć co się dzieje. Był ogromny tłum dziewczyn. Zobaczyłam na ławce leżące medale, puchary. Wszysyko nagrywali kamerzyści. Cofnęłyśmy się, by nie zasłaniać. Zobaczyłam panią Bocian. Panią Natalię Bocian- Trzykrotna Miss Fitness Świata. Nasza była pani od wf. Stała obok niej jakaś dziewczyna ubrana w kostium do lekkoatletyki- Nicole Lewicka. Słyszałam o niej, wygrała zawody fitness ogólnopolskie, czy jakoś tak. Szczerze mówiąc niewiele mnie to obchodziło, bo ja jak zwykle wolałam usiąść na ławce i czekać na moje koleżanki z klasy. Nie miałam wcale ochoty patrzeć jak robią z tej dziewczyny jakieś widowisko. Jednak zerknęłam na nią. Nagle wstałam i zrobiłam minę pełną podziwu- ta dziewczyna była niezwykła! Potrafiła zrobić gwiazdę w powietrzu, akrobacje z monaliską, po prostu ekstra! Jagoda rozdawała karteczki z notesika z Violettą. Najpierw nie wiedziałyśmy po co, ale potem powiedziała, że to po autografy. Wszystkie dziewczyny-oprócz mnie- poleciały jak na skrzydłach do Nicole i prosiły o autografy. Ten pomysł wydał mi się trochę dziecinny- serio, autografy? ,,,Rozumiem gwiazdę filmową, ale...W sumie, to nie taki zły pomysł...''- pomyślałam jak natrętna fanka. Podeszłam do Nicole i uklęknęłam przy ławce gdzie rozdawała autografy. Niektóre dziewczyny kładły karteczki i odchodziły, żeby później wrócić po podpisane, a niektóre czekały tak jak ja. Kiedy dziewczyna skończyła podpisywać moją kartkę, zauważyłam, że wstawiła minkę ,, ;) '' tylko na mojej karteczce. Ale oczywiście Milena- ta wredna...-.- Musiała mi wziąść tą karteczkę, i mówiła, że to jej. Tradycyjnie! Wzięłam karteczkę, która leżała obok i czekałam, aż Nicole skończy podpisywać ,, moją '' drugą karteczkę. Kiedy ją dostałam, cieszyłam się jak mój pies kiedy dostanie kiełbasy. Nicole miała piękne pismo, i na dodatek pięknie napisane było. Turkusowym, brokatowym długopisem. ,, Nicole Lewicka ''- przeczytałam z wielkim bananem na twarzy. Zarzuciłam plecak na jedno ramię, a potem na drugie trzymając karteczkę w lewej dłoni. Pobiegłam korytarzem na ostatnią lekcję, a jak już położyłam plecak ppd salę, starannie włożyłam autograf w kieszeń tornistra. Kiedy skończyłam lekcje, w domu wkleiłam karteczkę do pamiętnika. Cieszę się, że miałam okazję zobaczyć Nicole Lewicką. Życzę jej dużo szczęścia w zawodach i innych! Nicole, trzymam za Ciebie kciuki!

2 komentarze:

  1. Hejka! Znam osobiście Nicolę Lewicką jest dla mnie jak siostra. Bardzo się ucieszyła czytając to i chciała to skomentować jeszcze dawno temu to po przeczytaniu, ale nie mogła się zalogować niestety. Bardzo jej się spodobał twój wpis. Powiedziała "Jest wspaniała". Pozdrawia Nicole z Ruzanną

    OdpowiedzUsuń